18 mar 2013

mam więc nową pracę. znów jest chujowa i nudna, z tym że tym razem dodatkowo pracuję z idiotami. łażę tam codziennie, myśląc w drodze do pracy: "co kurwa poszło nie tak?". potem uderza mnie poczucie, że trzeba było iść na politechnikę. ale cóż, chodzę sobie tam, zarabiam jakieś grosze i czekam na wiosnę. wiosną musi być lepiej.

ach jakże bym chciała być głupia, nic nie wiedzieć, egzystować tak bezmyślnie. o ileż łatwiej by było. o ileż prościej. 

i brakuje mi alkoholu ewidentnie. brakuje bardzo.