17 sty 2009

Genialnie



Zainspirowana Janem Federowiczem stwierdzam, że jestem genialna. Genialna w swoich niedorzecznych niedorzecznościach. Przecież żaden mądry człowiek, nawet najmądrzejszy, nie jest w stanie przewidzieć swoim ograniczonym umysłem, co wymyśli moja głupota.

Niby nie dzieje się nic i nie stanie się nic aż do końca. Ale zaczyna się robić wesoło. Jeszcze trochę i będzie wiosna.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

w takim razie ja też jestem geniuszem:)