22 kwi 2010

zaćmienie, czwartek

a jak już jest tak, że jeden plus jeden równa się pięć lub cztery lub trzy lub dwa, to dzwonię i macham rączką. nie o przeszłość, bo przeszłości nie ma. czasu nie ma. jest tylko coś w naszych głowach, które myśli, że tęskni. ale za czym?
może za tym, czego nigdy nie było, a co jednak minęło. lub nie minęło. lub trwa na pięćdziesiąt procent.
wydarzyło się dzisiaj nic. wielkie głupie nic. szkoda. bo dzisiaj czuję, że mam 30 lat i iskierkę dojrzałości. zabawnie to brzmi po tym, co działo się wczoraj. wczoraj miałam lat 15.
ale dzisiaj mogłabym porozmawiać i na pytania, które często niegdyś były zadawane, odpowiedziałabym twierdząco. och głupoto ma i dumo, jestem stuprocentową Rosjanką.

Brak komentarzy: