14 sty 2012

doszłam do wniosku, że najpierw powinno się uporządkować swoje życie zawodowe, potem osobiste, a na końcu można wziąć się za burdel we łbie i rzucanie nałogów. bo żeby mieć pieniądze na nałogi i życie osobiste, trzeba mieć pracę. tak, przełomowe odkrycie dnia. w czwartek mam rozmowę w gdańsku. czy coś tam. że może tym razem zostanę członkiem szanownej elity urzędników cywilnych. może dadzą mi zniżkę na autobus.

1 komentarz:

Coffee pisze...

życiowym powołaniem człowieka jest walka z absurdem.zniżka na autobus~ brzmi kusząco. powodzenia

elizabethgraps.blogspot.com