28 lip 2011

there are times when those eyes inside your brain stare back at you

tak to jest, że nie można ocalić od tej pustki wszechobecnej. nie chcę spać. mam koszmary ostatnimi czasy, jakie mało kto by przeżył. i jest w nich ta pustka, ostateczna. ciemność, ból i koniec. ze zdziwieniem budzę się o poranku. słońce jest, świat się kręci, a ja żyję.
zdecydowanie mam depresję. o śmierci myślę codziennie. o tej nieuchronności. o sensie w tym bezsensie.
śni mi się, że mam w brzuchu zbroję. tam w środku. i ona zaczyna się rozgrzewać i pali mnie od środka. chcę ją przesunąć, żeby się nie spalić, ale nie da się. tylko boli coraz bardziej i bardziej. w końcu dochodzi do mnie, że to sen. chcę się obudzić, ale nie mogę. otwieram oczy, a nadal śnię. chcę spaść z łóżka, ale nie mogę się ruszyć. budzi mnie własny krzyk. gdzieś o piątej nad ranem.

Brak komentarzy: